Gniew i nienawiść
18
maja 2006
Gniew i nienawiść są bardzo normalnymi
zdrowymi i ludzkimi emocjami. Ze względu na judeo-chrześcijańską eksploatację i
korupcję „miłości”, emocje te są zazwyczaj oznaczone jako „negatywne” i
„niedopuszczalne”.
Ludzie którzy nie chcą tych emocji i nie
wyrażają ich, wpędzają się w kłopoty poważniejsze niż ktokolwiek mógłby sobie
wyobrazić. Niezależnie od tego jak wielu kretynów próbuje odrzucić gniew i
nienawiść, stłumić je, one nie znikną i nie odejdą od tak. Wyłażą w znacznie
bardziej poważny i niszczycielski sposób, wpływając ogólnie na zdrowie fizyczne
oraz psychiczne.
Tym, którzy chodzą do poradni lub psychiatrów
radzi się aby wyrazili ukrywany gniew i wściekłość. Pod namalowanym na
chrześcijańskiej masce sztucznym uśmiechem wrą ohydnie zniekształcone emocje,
które wyewoluowały do molestowania dzieci, gwałcenia lub gorzej. W zaawansowanym
stadium chrześcijaństwa, dany niewolnik przywdziewa ziemisty wyraz twarzy z
głupkowatym uśmiechem, ponieważ kłamstwo w które ta osoba wierzy i którym się
stała, wychodzi na światło dzienne w fizyczności.
Ludzie, którzy normalnie nie zaakceptują u
siebie nienawiści, gniewu, niechęci czy też zazdrości kończą pod opieką
psychiatryczną. Potrzeba wyładowania się jest czymś z wszech miar ludzkim.
Istnieją oczywiście konstruktywne i
destrukcyjne sposoby wyładowania gniewu. Zachowanie bezpieczeństwa jest
najwyższym prawem. Najważniejsze co można zrobić, to zaakceptować te emocje i
nigdy nie do udawać że nie istnieją lub ich tam nie ma.
Gdy przychodzimy do Szatana, przechodzimy
przez poważne „porządkowanie rzeczy na strychu”. Po uświadomieniu sobie tego,
że było się w kółko karmionym kłamstwami i zawzięcie indoktrynowanym,
wykorzystywanym, system na nas olewał a my płaciliśmy wysoką cenę za to
wszystko, pojawić się może gniew trwający nawet latami. Wszystko to jest bardzo
normalne. Każde z nas jest inne i wszyscy mamy różne ilości nienawiści oraz
gniewu, z którym musimy sobie poradzić. Natomiast czas trwania etapu gniewu
jest kwestią indywidualną. Pamiętajcie,
to nic szkodliwego – ma to działanie terapeutyczne. Medytacja także przyniesie
ze sobą wiele stłumionych emocji do świadomości abyśmy mogli sobie z nimi
poradzić.
Sataniści nie są obłudni. Jeśli jesteśmy
wściekli lub kogoś nie znosimy, potwierdzamy to. Nie mówię tu o wpadaniu szał
zniszczenia ale wystarczy, że potwierdzicie swoją nienawiści i/lub złość a następnie
podejmiecie działania, aby w zdrowy sposób te emocje wyładować.
Jak dla mnie, spędzam godziny na trenowaniu
na ciężkim worku treningowym, kopiąc go i waląc. Rozładowuję w ten sposób dużo
gniewu. Nawet jako ateistka (kiedy to trenowałam najwięcej) wiedziałem
wystarczająco dużo aby rozładować te emocje konstruktywnie.
Inną sprawą co do tego ciężkiego worka –
można go używać do odreagowania zamiast rytuału. Wystarczy wyobrazić sobie
przestępcę który nas skrzywdził i grzmocić w worek z całych sił ile ma się pary
w rękach oraz nogach, ale w waszym umyśle spuszczacie łomot temu, przeciwko
komu odprawilibyście rytuał zniszczenia. Tak, to działa. Po prostu
skoncentrujcie się dostatecznie głęboko.]
Bieganie czy jogging są innymi sposobami na
uwolnienie stłamszonego gniewu oraz wściekłości. No i oczywiście, rytuał. {1}
Nienawiść, złość i gniew trzeba wyładować, a
nie zaprzeczać lub tłumić.
---------------------------------------------------------
{1} pragnę jedynie przypomnieć o higienie
aury po ‘zmiażdżeniu’ celu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.