sobota, 12 kwietnia 2014

Kazanie - Niechciane istoty i aura



Niechciane istoty i aura
Wt, 2 maja 2006

Pamiętam wątek jakiś czas temu, jakoś tak w ciągu ostatnich dwóch tygodni (w grupie JoSa) na który chciałam odpowiedzieć, a to jest pierwsza okazja jaką mam. Tyczyło się to sposobów trzymania niechcianych osób z dala. Jest to naprawdę bardzo proste. 

Zabiera to kilka minut dziennie przez parę dni, w zależności od stopnia powagi sytuacji. 

- rozszerzcie świadomość do swojej aury
- powiedzcie: „programuję moją aurę by codziennie odstraszała __(imię)__ .”
- wizualizujcie swoją aurę, ale z pewną granicą zamiast wychodzących promieni. Widoczna powinna być linia, jak zamknięta kapsuła lub skorupa, ochraniająca was z każdej strony – bariera skondensowanego światła. 

Afirmację można zmodyfikować, np. „Programuję moją aurę aby zawsze oraz wszędzie seksualnie odstraszała __(imię)__.”

Róbcie to przez kilka dni i za każdym razem gdy czujecie się zagrożeni lub kiedy pojawi się możliwość obecności niepożądanej osoby, po prostu poszerzcie swoją świadomość do aury – poczujcie ją i kilka razy powtórzcie afirmację „Moja aura odstrasza __(imię)__ w każdy sposób”.

Wiem z doświadczenia, że to działa. 

Ludzka aura, gdy prawidłowo zaprogramowana, może robić wiele rzeczy. Ojciec Szatan rozmawiał ze mną krótko w niedzielę wieczorem (30 kwietnia). Po tym jak powiedział mi co chce, abym zrobiła na ten rok, zapytał czy mam jakiekolwiek pytania.

Powiedziałam zatem o swoim prywatnym problemie. Jego reakcja – o, jesteś na tyle potężna, że możesz to zrobić samodzielnie, wystarczy nad tym popracować nieco więcej. Wyjaśniłam potem, że pracuję nad sporą ilością rzeczy. Odpowiedział „po prostu pracuj nad każdą rzeczą na raz podczas różnych sesji medytacji.” „Aurę można zaprogramować tak, aby robiła wiele różnych rzeczy”. Powiedział do mnie – parafrazując – abym po prostu utrzymywała poziom energii dla każdego celu. Następnie zapewnił mnie, że jeśli kiedykolwiek coś mnie przytoczy mam do Niego przyjść a On się tym zajmie. 

Szatan chce, abyśmy się wzmacniali i robili co możemy zrobić na własną rękę, aby stać się jak Bogowie. Był dla mnie wtedy, kiedy były sprawy z którymi nie dawałam sobie rady, ale zawsze zachęcał mnie do radzenia sobie na własną rękę. Po to są także chramy i ludzie nam bliscy – musimy pomagać sobie nawzajem. Przekonałam się, że moce umysłu, telepatia i inne Satanistyczne dary są jak mięśnie. Im częściej je ćwiczymy, tym silniejsze się stają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.