Chrześcijaństwo i Komunizm: Żydowskie Bliźnięta
Fragment ten
pochodzi z książki „Odwieczna Religia Natury” Bena Klassena
WAŻNE*
PO MIMO TEGO IŻ
ARTYKUŁ ZOSTAŁ NAPISANY DLA BIAŁEJ PUBLIKI, ŻYDOWSKI KOMUNIZM WPŁYWA NA
WSZYSTKICH LUDZI [NIE-ŻYDÓW], BEZ WZGLĘDU NA RASĘ, DLA TEGO WARTO GO
PRZECZYTAĆ.
Chrześcijaństwo to
przygotowanie na komunizm, jego doktryny są identyczne jak w komunistycznej
filozofii, i nie ma w nich ani krztyny duchowości. Cała okultystyczna wiedza i moc, która
umożliwiłaby Ludziom walkę przez duchową wojnę, [czyli to, czego żydzi używali
przeciwko nam od wieków] był systematycznie usuwana. Po przymusowym usunięciu
jej przez inkwizycję ta moc została w rękach żydowskich rabinów do rzucania
klątw, tworzenia niewyobrażalnych bogactw i władzy oraz do wykorzystywania do
woli tego przeciw Ludziom. Innymi słowy, tak jak ‘IHVH’ aka ‘jehowa’ jest
narodem żydowskim, tak stają się on ‘Bogiem’.
Komunizm to kolejny głupi żydowski braterski
przekręt, który ogłupia Ludzi poprzez wmawianie im, że chodzi w nim o równość,
pokój i lepsze życie. Nic nie może być dalsze od prawdy. Jest to żydowski
program ludobójstwa, masowych morderstw i niewolnictwa dla Ludzi, niezależnie
od koloru.
Cytat z żydowskiego
Talmudu: Nidrasch Talpioth, str. 225-L:
„Jehowa stworzył
nie-Żyda w ludzkiej postaci tak, żeby Żyd nie musiał być obsługiwany przez
bestie. Nie-Żyd jest w związku z tym zwierzęciem w ludzkiej postaci, i skazanym
na usługiwanie Żydowi w dzień i w nocy.”
Chrześcijaństwo i komunizm – żydowskie
bliźnięta
Słyszymy dziś jak
Koszerni Konserwatyści mówią, że trwa zaciekła, intensywna bitwa pomiędzy złymi
silami komunizmu a uświęconymi siłami chrześcijaństwa. Próbują przekonać nas,
byśmy uwierzyli, że to totalna walka pomiędzy dobrem a złem. Wmawiają nam, że
te dwie siły są jak dwa przeciwległe bieguny - że są ze sobą w całkowitym
konflikcie.
Jest to walka
pozorów. Fakt jest taki, że obie te siły są zdegenerowanymi produktami
zbiorowego żydowskiego umysłu, zaprojektowanymi, by wykonywać jedno i to samo
zadanie - zniszczyć Białą Rasę.
Jeśli przyjrzymy się
bliżej tym dwóm siłom zła, które prześladują i dręczą umysły Białych Ludzi od tylu
lat, zauważymy, ze wcale nie leżą one po przeciwległych stronach. Dostrzeżemy,
że obie są po tej samej stronie międzynarodowego żydostwa, wykonując dobrze
zaplanowane zadanie, a mianowicie: mącić w głowie Białemu Człowiekowi, tak by
sam pomagał Żydowi w zniszczeniu Białej Rasy.
Porównując obie
doktryny odkrywamy, iż są uderzająco podobne i nie przeciwstawne. Właściwie
jest tak wiele podobieństw w obu tych programach i w filozofii obu wyznań, że z
łatwością można rozpoznać rękę jednego twórcy – międzynarodowej sieci
żydowskiej. Nikt inny, jak ona właśnie odpowiada za stworzenie kredo
chrześcijańskiego oraz kredo komunistycznego.
Zarówno komunizm,
jak i chrześcijaństwo potępiają materializm. Komunizm nazywa te produktywne i
kreatywne siły naszego społeczeństwa, którym zawdzięczamy ogromną część
korzyści płynących z pożyteczności Białej cywilizacji, „burżuazją”. Następnie
rzuca się z niewiarygodną furią na tą burżuazję i wmawia nam w kółko, że musi
ona zostać zniszczona. Zamiast uznać zasługi tam, gdzie się nalezą, zniesławia
i oczernia konstruktywne i produktywne elementy, konkretnie burżuazję lub
kapitalistów, przedstawiając ich, jako największe zło.
Chrześcijaństwo
generalnie mówi nam to samo. Powiada nam, że „łatwiej jest wielbłądowi przejść
przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego”. Mówi nam,
byśmy „sprzedali co posiadamy i rozdali ubogim”. Zdradziecka rada, która
uczyniłaby z nas bandę włóczęgów i żebraków, jeśli tylko byśmy za nią podążyli.
Z pewnością spowodowałoby to załamanie i rozpad naszego społeczeństwa. Dalej,
chrześcijaństwo mówi nam: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gromadźcie
sobie skarby w niebie”.
Nasuwa się prosty
wniosek. Nie gromadźmy żadnych dóbr materialnych. Jeśli, ciężką pracą,
zdążyliśmy już zgromadzić trochę dobytku, pozbądźmy się go, oddajmy biednym, a
najlepiej oddajmy je kościołowi. Oni je przyjmą z wielka ochotą. W rezultacie
sieć tych fantastycznie błędnych porad doprowadzi do tego, że wszystko
przejdzie z łatwością w ręce Żydów, gdyż oni nie podpiszą się pod takimi
głupotami. Mają nadzieję zrobić z nas głupców, w myśl starego powiedzenia:
„głupota i pieniądze nie idą w parze”, co zresztą jest najszczerszą prawdą.
Druga strona medalu
wygląda tak, że liderzy zarówno chrześcijańscy, jak i komunistyczni, są
osobiście strasznymi materialistami. Kiedy przyjrzymy się działalności Kościoła
Katolickiego trwającej od wieków, zauważymy, że podczas, gdy wydzierał ubogim
ostatni wdowi grosz, sam gromadził złoto, srebro i drogocenne kamienie w
niebywałych ilościach. Mało tego - nabywał także ogromne ilości nieruchomości.
Tak więc Kościół Katolicki jest dziś, bez wątpienia, najbardziej zamożną
instytucją na Ziemi. Nawet w czasach Średniowiecza, kiedy szerzyło się ubóstwo,
głównie za sprawą samego chrześcijaństwa, zaobserwować można było ogromne,
bogate katedry, budowane w samym centrum tej biedy, z inkrustowanymi złotem
ołtarzami, absydami, sklepieniami, kolumnami i ścianami. Przywódcy kościelni
przyczynili się do wznoszenia olbrzymich bazylik, katedr, klasztorów,
baptysteriów i kościołów. Praktycznie wszystkie wymienione były tak zbyteczne i
wielkie w porównaniu do ubogiego otoczenia tamtych czasów, że wyzywająco
wyróżniały się będąc głównym skupieniem wszelkich materialnych dóbr - złota,
srebra i przepychu architektonicznego.
Kościół nigdy nie
kłopotał się składaniem wyjaśnień, dlaczego było mu niezbędne takie bogactwo,
wystawiane na oczy wiernych, którym wmawiano ciągle, że złem jest „gromadzenie
skarbów”. Po dziś dzień kościoły budowane są ekstrawaganckie, krzykliwe i
dziwaczne. Pieniądze zdają się nie być żadną przeszkodą.
Cytadela „duchowego”
przywództwa – Watykan - także głosi „nie gromadź skarbów na ziemi”, robiąc
zupełnie na odwrót. To, co praktykuje, jest szczytem hipokryzji i antytezą
duchowości. Chodzi im tylko o to, by gromadzić skarby na ziemi. Watykan zebrał
sobie aktywa w wysokości 5,6 mld dolarów, nie wspominając o nieruchomościach,
dziełach sztuki i innych wartościowych rzeczach (dane na rok 1973 – dop.
tłum.). Cieszy się z 1,5 mln dolarów rocznych dochodów, które z pewnością w
większości pochodzą z tego „wdowiego grosza”, jak i z ogromnych posiadłości.
Wartość
establishmentu religijnego USA w całości szacowana jest na 102 mld dolarów. W
1969 r. z 17,6 mld dolarów jakie w USA oddano na cele charytatywne (głównie na
pomoc czarnuchom), 45% (czyli 7,9 mld dolarów) przeznaczonych zostało na cele
religijne. To dość materialistyczne, jak na religię, która „wystrzega” się
ziemskich skarbów i uczy, że „królestwo moje nie jest z tego świata”.
Podobnie komunistyczni
przywódcy ZSRR, z których praktycznie wszyscy są Żydami, skumulowali w swych
szeregach najbogatszych ludzi z całego kraju. Podczas gdy zniewolony przez
komunizm robotnik haruje 12 godzin dziennie i wraca do ciemnego i brudnego,
zatłoczonego małego mieszkanka dzielonego z innymi rodzinami, jego żydowscy
bossowie posiadają bogate pałace rozsiane po całym kraju. Jeżdżą najlepszymi
samochodami, prowadzonymi, oczywiście, przez szoferów i jedzą najlepsze
jedzenie. Ponadto, podróżują najlepszymi samolotami, które mają do swojej
dyspozycji, by latać gdziekolwiek i doglądać pracy swoich niewolniczych
robotników. Ci żydowscy, komunistyczni bossowie zazwyczaj mają do swojej
dyspozycji importowane ubrania oraz krawców i całą świtę służących. Kiedy
potrzebują odpoczynku od zarządzania swoim niewolniczym imperium, mogą spędzić
czas w prywatnych willach nad Morzem Czarnym lub mają do wyboru inne rodzaje
wyjazdów wakacyjnych, które są dostępne na zawołanie. Tak to wygląda w
proletariackim, robotniczym raju.
Przejdźmy do
kolejnego podobieństwa. Zarówno komunizm, jak i chrześcijaństwo szeroko
wykorzystują terror, zarówno psychologiczny, jak i realny. Niewątpliwie
najbardziej makabrycznym, wrednym konceptem jaki został wymyślony przez
zdeprawowany, zbiorowy umysł żydowski, jest koncepcja piekła. Czy potraficie
sobie wyobrazić coś bardziej potwornego, niż umieszczenie milionów ludzi w
więzieniu, w niezwykle gorącej celi tortur, a potem smażenie ich przez
wieczność, bez nawet cienia litości, nie pozwalając im umrzeć? Tymi „dobrymi
nowinami” i „wspaniałymi wieściami” chrześcijaństwo podbija umysły swoich
przesądnych i nierozsądnych ofiar. Fakt, że taka cela tortur jest rzeczą
nieistniejącą, nie oznacza, że nie jest prawdziwym zagrożeniem dla tych, którym
wmawia się, że jest prawdziwa. Jeśli np. powiesz dziecku, że dopadnie go potwór
i ono niewinnie Ci uwierzy, wtedy to zagrożenie staje się realne tak, jakby
potwór naprawdę istniał. Tak samo jest z piekłem. Dla tych, którzy przekonani
są, że ono istnieje, przerażająca groźba wydaje się tak realna, jakby ono
naprawdę istniało.
Jednakże
chrześcijaństwo nie poprzestało na używaniu tylko terroru psychologicznego. Ci,
którzy odeszli od oficjalnej drogi wyznaczonej przez kościół, ogłaszani byli
heretykami i natychmiast palono ich na stosach. Idea używania ognia w takiej,
czy innej formie, jako środka tortur wobec oponentów, zdawała się opanowywać
umysły tych „miłosiernych” chrześcijan.
Według słynnego
„Zwierciadła Męczenników” van Brighta, jakieś 33 tys. chrześcijan zostało zgładzonych
poprzez spalenie na stosie przez innych tzw. chrześcijan. Przerażający typ
zemsty. Spośród moich przodków (którzy byli mennonitami), 2 tys. męczenników
zostało spalonych na stosach przez tych wiecznie miłosiernych chrześcijan.
Jedną wyróżniającą
cechą tego obłędu palenia na stosach było to, że zawsze ginęli na nich Biali
Ludzie. Nigdy nie zdarzyło mi się słyszeć o czarnuchach płonących na stosach za
ich heretyckie przekonania, nie słyszałem także nigdy o jakimkolwiek Żydzie,
który miałby spłonąć na stosie za nie podążanie ścieżką wytyczoną ściśle przez
judaizm, mimo, że oni w ogóle nie wierzą w Chrystusa.
Płonące stosy nie
były jedynym narzędziem tortur i śmierci używanym przez pałających
miłosierdziem chrześcijan, którzy tak żarliwie szerzyli swe przesłanie miłości.
W czasie trwania Świętej Inkwizycji oraz w innych czasach, najpaskudniejsze i
najbardziej wyrafinowane narzędzia tortur, jakie tylko mógł stworzyć
zdeprawowany umysł ludzki, były używane w celu wymuszenia zeznań i ustawienia w
szeregu niedowiarków i heretyków. Zgniatacze kciuków, wodna tortura, stalowy
gorset, topienie i ćwiartowanie, wydłubywanie oczu rozgrzanym żelazem, żelazne
dziewice oraz łamanie kołem - to były tylko niektóre z urządzeń używanych przez
tych miłosiernych chrześcijan do szerzenia Ewangelii Miłości. Kiedy komuniści
nadeszli i używali tortur cielesnych jako jednego z instrumentów podboju, nie
mieli w tej dziedzinie do wymyślenia zbyt wiele, gdyż właściwie wszystko
opatentowali już przed nimi chrześcijanie. Można się było tego spodziewać, gdyż
żydowski kat projektował narzędzia tortur w obu przypadkach.
Kościół nie wahał
się także wszczęcia masowego konfliktu zbrojnego, by zgnieść całe narody, które
nie chciały poddać się jego religijnemu dyktatowi. W rzeczy samej, w XVI, XVII
i XVIII wieku, głównymi przyczynami wojen były spory religijne, w których jedna
grupa religijna, w krwawej rzezi, próbowała narzucić swoje przekonania
religijne stronie przeciwnej.
Informacje o
używaniu przez komunistów masowego terroru, zarówno psychologicznego, jak i
fizycznego, są tak świeże i tak dobrze znane, ze nie musimy się tutaj za bardzo
nad nim rozwodzić. W ZSRR żydo-komunistyczny reżim zastosował terror na skalę,
nieznaną dotąd w historii. Żydzi wymordowali ok. 20 mln najlepszych przedstawicieli
Białej Rasy w tym kraju. Terror i zabójstwa, które mają miejsce dziś w ZSRR
(dane na rok 1973 – dop. tłum.) przekraczają najśmielsze wyobrażenia umysłu
przeciętnego Białego Człowieka. Tak czy owak, zarówno komunizm, jak i
chrześcijaństwo, używały i używają nadal szeroko pojętego terroru, zarówno
psychologicznego, jak i fizycznego, by podporządkowywać sobie ofiary. Podczas
gdy chrześcijanie do perfekcji opanowali terror psychologiczny, komuniści
ulepszają terror fizyczny. Jednak w obu przypadkach to Żydzi byli ekspertami w
użyciu każdego z rodzajów terroru tak, by dopiąć swego.
Zarówno komunizm,
jak i chrześcijaństwo, posiadają księgę, która prawdopodobnie ustala kredo ich
ruchu. Chrześcijaństwo ma żydowską Biblię, która napisana została przez Żydów,
opowiada głównie o nich, ma za zadanie ich zjednoczyć i zniszczyć Białą Rasę.
Biblie komunistów to dzieło Marksa – „Kapitał”, oraz „Manifest Komunistyczny”,
napisany przez Żydów - Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. Obydwie te żydowskie
idee - komunizm i chrześcijaństwo - są wysoce destrukcyjne i kiedy im na to
pozwolić, niszczą tkankę społeczną.
Chrześcijaństwo
naucza o niemoralności człowieka; że jest on nic niewartym grzesznikiem, który
zrodził się w grzechu i którego każdy instynkt jest złem. Komunizm głosi, że
produktywny i kreatywny element naszego społeczeństwa, dosłownie „burżuazja”,
jak go zwie, jest zgniły, zły i musi zostać zniszczony. Śmiało można
powiedzieć, że każde solidne, zdrowe społeczeństwo, które czy to podąża za
naukami chrześcijańskimi, czy też praktykuje ortodoksyjny komunizm, wkrótce
doprowadzi się do samozagłady.
Ponownie chcemy
wyraźnie podkreślić tą sprzeczność, którą ciągle wmawiają nam Koszerni
Konserwatyści - komunizm zdecydowanie nie jest tym samym co socjalizm, czy
kolektywizm. Te ostatnie są podstawowymi, konstruktywnymi elementami zdrowego
społeczeństwa, a komunizm jest jawnym, żydowskim, niewolniczym obozem pracy.
Ponieważ najważniejsze detale tej kwestii omówiłem w innym rozdziale, nie
będziemy tutaj więcej nad tym się rozwodzić.
Obie doktryny,
komunizm i chrześcijaństwo, nauczają o równości ludzi. Chrześcijaństwo głosi,
że wszyscy jesteśmy równi w oczach Pana, podczas gdy komunizm mówi o tym, że
musimy stać się równi sobie w komunistycznym społeczeństwie. Fakt, że jeszcze
nie jesteśmy sobie równi, komuniści argumentują tym, że to wpływ środowiska i
tego małego błędu Natury, który wkrótce skorygują. Zamierzają nas wszystkich
zdegradować tak, abyśmy stali się sobie równi. To będzie straszna
rzeczywistość, gdzie Biała Rasa będzie zniżona do poziomu nędznych niewolników,
podczas gdy każdy Żyd będzie królem.
Nie tylko obie te
doktryny głoszą równość ludzi, jako jednostek, ale mówią o równości rasowej. W
świetle praw Natury jest to kolejne wstrętne kłamstwo.
Oba kredo mają bardzo
podchwytliwe dogmaty, które są raczej niejasne i pomieszane, żeby nie
powiedzieć, że wewnętrznie sprzeczne. Dlatego też obydwa ustaliły hierarchię
interpretacji, który z dogmatów jest prawidłowy danego dnia i jego trzeba się
trzymać, albo ponieść konsekwencje ze strony ustanowionej władzy.
Zarówno
chrześcijaństwo, jak i komunizm, przeżyły własne rozłamy. W przypadku
chrześcijaństwa, ci wyznawcy, którzy odróżniali się od innych, zostali nazwani
heretykami. W przypadku komunizmu zaś, ci, którzy zbłądzili z oficjalnej
ścieżki, dostali miano odchyleńców. W przypadku chrześcijaństwa, Wielka Schizma
nastąpiła oczywiście podczas Reformacji, kiedy powstał odłam protestantów i
oderwał się od Kościoła Katolickiego. Następnie zaczął się on dzielić i
rozszczepiać w tysiącu rożnych kierunków, by poróżnić i rozbić Biała Rasę.
Pierwszy wielki rozłam nastąpił oczywiście, kiedy Imperium Bizantyjskie
oderwało się od Rzymu – zachodniej części Cesarstwa.
Wśród komunistów
było kilka schizm, takich jak podział na mienszewików i bolszewików, oraz wiele
innych, zanim jeszcze doszli oni do władzy. Po tym, jak przejęli władzę,
mieliśmy stalinistów i trockistów. Ci ostatni byli gorliwie ścigani i usuwani z
komunistycznych szeregów. Teraz mamy skrzydło komunistycznej partii Mao (dane
na rok 1973 – dop. tłum.) oraz przez chwilę mieliśmy odszczepieńców Tito, itd.
W każdym bądź razie, główna idea chrześcijaństwa i komunizmu jest taka sama: na
szczycie mylnych i niemożliwych dogmatów znajduje się ścisła i mocarna elita,
dyktująca i interpretująca ścieżkę, jaką mają podążać jej wyznawcy i siejąca
terror, śmierć oraz represje jako konsekwencje wobec tych, którzy ośmielają się
mieć własne zdanie.
Nie jest więc
zaskoczeniem, że największym wrogiem dla obu tych żydowskich wyznań jest Adolf
Hitler, który ośmielił się stawić im czoła, pokazując zdrową, naturalną
strukturę społeczną, wyznającą zasady zgodne z prawami Natury i pielęgnującą
zdrowe instynkty pozwalające na utrzymanie Białej Rasy przy życiu. Przeto my
nie damy się zmylić żydowskim mediom, komunistycznym mediom i chrześcijaństwu,
które grzmią jednogłośnie, wmawiając nam, jak potwornym był on człowiekiem.
Wszyscy oni w kółko powtarzają te same, wyśnione przez Żydów kłamstwa.
O podobieństwach
pomiędzy tymi dwiema doktrynami można by mówić i mówić. Obydwie głoszą
konieczność zniszczenia obecnego społeczeństwa. Skupiają się zwłaszcza na
degradacji i zniszczeniu najbardziej kreatywnych i produktywnych elementów
społeczeństwa. Obydwie doktryny głoszą też szkalowanie lepszych elementów ustabilizowanej
społeczności i hołdują ludzkim ułomnościom i słabościom, starając się w ten
sposób udowodnić prawidłowość swoich komunistyczno-chrzescijańskich teorii.
Żydzi, którzy są
odpowiedzialni za stworzenie komunizmu, przewidują ostateczne umieszczenie siedziby
główniej ONZ w Izraelu, a dokładnie w Jerozolimie. Chrześcijaństwo także nie
przestaje ciągle mówić o Syjonie, Nowej Jerozolimie, i widzi to miejsce jako
„Ziemię Świętą”; miejsce swojego początku i duchową siedzibę.
Oba te żydowskie
wyznania konsekwentnie działają wg polityki, która jest katastrofalna dla dobra
Białej Rasy. Przeanalizowałem dokładnie katastrofalny wpływ chrześcijaństwa na
wielką cywilizację Rzymu, wskazałem także w poprzednich wypowiedziach, że
żydowscy komuniści zamordowali w ZSRR 20 mln najlepszych spośród Białych
Rosjan. Jednakże programy i polityka obu tych doktryn wybiegają dalej poza te
dwie ogromne katastrofy historii i aby ukazać jak niszczący efekt miało zarówno
chrześcijaństwo, jak i komunizm na losy Białej Rasy, należałoby napisać osobną
książkę, mówiącą tylko o tym. Wierzę, że podaliśmy w tej książce tak liczne
przykłady takich złych wpływów, że nie jest koniecznym kolejne przytaczanie ich
tutaj.
Kolejnym
podobieństwem, które pojawia się w obu tych żydowskich kredo jest to, że obydwa
mają nieuleczalną przypadłość przedstawiania swych przekonań w sposób niejasny,
mało zrozumiały i mieszający w głowach. Mało tego, są niezwykle ubogie w treść.
Jest to stara żydowska sztuczka, by mieszać w umysłach swoich przeciwników, zwodząc
ich, by myśleli, że ten ogromny potok słów musi mieć jakieś większe znaczenie,
które może być dla nich zbyt trudne do zrozumienia.
Aby jeszcze bardziej
zdruzgotać opozycję, oba wyznania rozwinęły do mistrzostwa mowę nienawiści i
bomby wyrazowe, którymi atakują swoich przeciwników. Chrześcijanie stworzyli
takie nienawistne określenia jak: „ateista”, „poganin”, „heretyk”, „apostata”,
„bluźnierca”, „grzesznik” i „antychryst”. Komuniści wynaleźli własny zestaw
oszczerstw, jak np. „faszysta”, „nazista”, „rasista”, „fanatyk”, „bigot” i
„antysemita”. Nikt specjalnie nie wnika w to, co poszczególne z tych określeń
tak naprawdę znaczą i w zbiorowej świadomości ludzi funkcjonują one po to, by
określać to, co powszechnie uważane jest za złe. Wystarczy tylko je wypowiedzieć.
Nie trzeba się rozwodzić nad ich znaczeniem, tylko bezlitośnie uderzyć nimi w
swoich oponentów, bez uciekania się do żadnej debaty, czy uzasadniania ich
znaczenia.
Jeśli
chrześcijaństwo i komunizm wydają się być uderzająco podobne, to dlatego, że
istnieje bardzo dobry powód paralelności tych ideologii. Tym powodem jest –
oczywiście – to, że obydwie zostały stworzone przez żydowskie struktury władzy
we wspólnym celu, jakim jest zniszczenie Białej Rasy. Niestety, jak dotąd obie
te ideologie były druzgocąco skuteczne. Jedną z intencji tej książki oraz
Światowego Kościoła Twórcy jest konfrontacja z tym niszczycielskim atakiem na
umysł Białej Rasy i ukazanie prawdy o tych bliźniaczych żydowskich ideologiach.
Ponadto, jestem
stanowczo przekonany, i jest to przemyślana konkluzja, że Żydzi nie mogliby
nigdy narzucić współczesnego komunizmu na cierpiącą przez długi czas Białą
Rasę, gdyby nie schwytali jej najpierw w sidła chrześcijaństwa, nie zmiękczyli
jej i nie zamącili i zmieszali jej intelektu. Tak więc celem Twórczości jest
wyprostowanie błędnego myślenia Białej Rasy, tak, aby raz na zawsze mogła
wymazać obie te żydowskie plagi z powierzchni tej planety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.