wtorek, 1 kwietnia 2014

Kazanie - Jedność



Jedność


Wielu ludzi, którzy nazywają się ‘Satanistami’, tyczy się to w szczególności zwłaszcza członków Kościoła Szatana, uważają się za „Bogów”. Inni posuwają się nawet do twierdzenia, że ludzkość jest „Bogiem”.


No to co, „boże”, dla czego ludzkość jest w takim bałaganie? Czy znasz swoją przyszłość, DOKŁADNIE? Co się stanie jutro, albo za rok od teraz? Czy potrafisz dokładnie przewidzieć przyszłość swoich ukochanych? Czy masz tyle mocy by SAMEMU określić swoją przyszłość? Czy możesz sam się uleczyć? Czy możesz powstrzymać u siebie proces starzenia albo przestać czuć ból? Czy możesz na przykład unosić przedmioty, albo samemu lewitować?


Dzięki Ojcu Szatanowi mamy to wszystko w nas, zdolność do osiągnięcia Boskości, ale ilu ludzi NA PRAWDĘ wie jak? Wymagane jest olbrzymie zdyscyplinowanie i codzienne poświęcenie.


Większość ludzi niestety strzela gafy w tej kwestii. Dzięki chrześcijaństwu i innym religiom Ścieżki Prawej Ręki są w punkcie wyjścia. Tylko garstka posiada PRAWDZIWĄ wiedzę oraz moc do wyznaczenia i pokierowania swoim przeznaczeniem przez nich samych. Gdy już decyzja została dokonana, lub podjęło się działanie, nie ma się tak na prawdę kontroli nad wynikiem lub rezultatem. Często możemy wybierać co chcemy zrobić, ale nie to, jaki rezultat będzie miało nasze działanie. Jesteśmy także na łasce działań oraz reakcji innych, a także rządu, sił natury, naszych ciał, itp.


Większość ludzie nie wzmocniła swojego trzeciego oka, czakry korony oraz innych ośrodków psychicznego słyszenia aby widzieć i doświadczyć wymiaru astralnego wraz jego mieszkańcami. Istnieje wiele rzeczy, które nie doświadczamy naszymi pięcioma zmysłami, a które wpływają bezpośrednio na nas i świat w którym żyjemy .


Jako profesjonalny astrolog, medium i tarocistka przez ponad 25 lat jestem bardzo dobrze zaznajomiona z „losem”. Ateista kroczy bardzo samotną ścieżką; czyniłam tak przez 15 lat. Choć sama praktykowałam trening umysłowy i próbowałam wpływać na wiele rzeczy na własną rękę, rezultaty były zawsze mniejsze niż to, czego się spodziewałam. Pewnego razu gadaliśmy sobie ze znajomym, który także zajmował się okultyzmem – „cóż, czemu to tak jest, że raz się uda a raz nie?” Żadnych wyjaśnień. „nie wiem”. On także był ateistą. Życie było nieprzewidywalne i pozbawione sensu. Daremność oraz depresja zawsze siedziały nam na ogonie że się tak wyrażę. Ohh, walczyłam i zraniłam paru z moich wrogów zwykłą siłą mojej woli oraz samą kontrolą umysłów, ale nie dało to wiele w kwestii poprawy mojego życia poza sprawieniem mi radochy z faktu, że dostali to, na co zasłużyli.


Nie wiem już ile razy słyszymy słowo „moc”. Istnieje wiele „mocy” bądź „energii”. Światło jest energią, składającą się z malutkich cząsteczek zwanych fotonami. Następnie mamy promienie Roentgena, promieniowanie gamma, promieniowanie podczerwone, itd. Trzęsienie ziemi lub wulkan, czy tornad także generują sporo „mocy”. Potem jest „siła życiowa”, „bioelektryczność”, to także jest „moc”. „Energie” te nie myślą, nie czują, nie mają emocji lub nie podejmują decyzji same z siebie. „Moc” jest bezosobowa. Żadna „energia” nie jest odrębną żyjącą istotą, posiadającą emocje, podejmująca decyzje, ani też działa w przeróżny sposób zgodnie ze świadomie podjętą decyzją. Każdy idiota z odrobiną zdolności pozazmysłowych wie, że Szatan i Demony nie są „mocami” tylko prawdziwymi istotami.


I siedzę, znów oniemiała. Dwa dni temu mój starszy syn przyszedł do mnie, potwornie zaniepokojony. Bezpodstawnie stracił swoją pracę dwa miesiące temu (menadżer który wywalił go ponosi NAPRAWDĘ poważne konsekwencje, dzięki Ci Ojcze Szatanie!! Ma tysięczne długi a zarabia tylko połowę swojego poprzedniego wynagrodzenia). Był wczesny ranek, po siódmej (oboje pracujemy na trzy zmiany). Byłam po prostu ‘chora’ ze zmartwienia – zamknięcie przedsiębiorstwa. Uklęknęłam przed ołtarzem który zrobiłam dla Ojca Szatana; byłam ciągle w moich roboczych ciuchach. Poprosiłam Go o pomoc i powiedziałam, że ufam Mu oraz żeby załatwił to po swojemu. Mój syn ma teraz parę tysięcy dolców w gotówce, więcej niż potrzeba żeby zapłacić rachunki w całości. Wszystko uzyskane legalnie, i bez żadnej konieczności zwrotów.


Pierwszą religijną książkę którą przeczytałam była Satanistyczna Biblia. Zrobiłam to z czystego sfrustrowania jakie wywołali u mnie chrześcijanie. Gdzie mogę uciec od tych skończenie nierozważnych i nękających idiotów?? Ciągle byłam ateistką. Pewnej nocy podczas przeszukiwania Satanistycznych stron w Internecie przeczytałam „zapal świeczkę, usiądź i zapytaj się czy Satanizm jest dla mnie?” Byłam ateistką, nie zapaliłam świeczki, powiedziałam to w myślach. Od tej pory rzeczy zaczęły się zmieniać. Przez ten okres czasu Szatan pracował ze mną w celu nawiązania silnej, pełnej zaufania więzi. Szatan NIE jest „tylko” jakąś mocą. To bardzo współczująca, troskliwa, kochająca i dobrotliwa istota dla tych, którzy są Mu oddani.


Szatan pokazał mi miłość, jest jedynym któremu jak się okazało mogę całkowicie zaufać. Widziałam Jego wspaniałe czyny. Uspokoił mnie, pocieszył gdy byłam załamana. Czułam Jego piękną miłość. Pewnego dnia wróciłam do dom zmarznięta, nic nowego. Kładąc się spać, normalnie rozgrzałabym się stopniowo. Nałożył na mnie aurę ciepła, od stóp do głów, a zasypiając czułam Jego ciepło i miłość. Miałam z Nim tyle doświadczeń, zbyt wiele by tu opisać.


Szatan to prawdziwa postać; NIE jest jakąś „mocą”. Istnieją bardzo wysoce ewolucyjnie zaawansowane istoty w tym wszechświecie, znani są nam jako „Bogowie”.


Pod przewodnictwem jahwe/jehowy wiedza pierwotnych Bogów oraz metody ludzi mówiące o tym, osiągnąć z Nimi równość, zostały zniszczone. Wiele starożytnych bibliotek, miliony zwojów, tablic i ksiąg zostały spalone. Chrześcijański kościół pracował dzień i noc by stłumić prawdę, czy to poprzez intensywną indoktrynację czy też uciekając się do tortur i masowych morderstw, gdy głoszenie i zmuszanie nie przyniosło skutku. Ludzkość wcale nie jest blisko osiągnięcia Boskości. Religie te powstrzymywały nas od ewolucji w dziedzinie zdolności umysłowych oraz mocy. Większość istot pozaziemskich jest w tym bardzo biegła i mają nas na celowniku.


Zaledwie garstka ludzi potrafi manipulować swoim środowiskiem używając tylko swego umysłu. Ludzka rasa posiada olbrzymią wadę, która czyni nas bezradnymi w obliczu innych istot które są w znacznym stopniu rozwinięte i biegłe w używaniu swoich mózgów.


Zdolności te mogą zostać osiągnięte dzięki przewodnictwu od Szatana i Jego Demonów którzy są oryginalnymi Bogami. Mamy do przebycia bardzo długą drogę.


To co mnie najbardziej martwi to fakt, jak nasi ludzie traktują naszego Boga, Szatana. Mamy najsilniejszego, najpiękniejszego, kochającego, hojnego i troskliwego Boga jaki istnieje.


Chrześcijanie wznoszą piękne kościoły, katedry, śpiewają piękne hymny, muzułmanie kłaniają się „allahowi” 5 razy dziennie, buddyści konstruują piękne, wytworne świątynie, oddają cześć i palą kadzidła. I co ci „bogowie” robią? Chrześcijański bóg sra na wszystkich swoich wyznawców, tak samo jak pan „allah”. Budda nie robi nic.


Oto mamy Ojca Szatana – wielu psychicznie ślepych głupców mówi „ech, on jest tylko mocą”. Wykonujemy bardzo niewiele rytuałów oddających cześć lub dziękczynnych. Zawsze jest tylko ja, ja ja! I chcę to! Ja chcę tamto! Ludzie otrzymują od Szatana to o co proszą, nie zatrzymując się chociaż na chwilkę żeby Mu podziękować. Głupcy, tylko rozkazują i wymagają. Nauki te pochodzą od autorów judeo-chrześcijańskich grimuarów które przez wieki zalecały nadużywanie i bardzo obelżywa traktowanie Szatana i Jego Demonów.


Inni kretyni posuwają się nawet do tego by „wywołać” Lucyfera. Jeszcze inni ignoranci, znaczący mniej niż nic przyzywają Go jako jakiegoś sługę żeby naprawił ich żałosne życie miłosne. Ten poważny brak szacunku ciągnął się przez stulecia. Tak jak powiedziała postać z filmu „Dziewiąte Wrota” - „orgie uwiędłych ciał w imię Mistrza”.


Na taśmie wideo z jakimś rytuałem autorstwa Antona LaVeya kobieta pieści swoje genitalia przed jakąś religijną ikoną. Każda osoba która nazywa siebie Satanistą powinna już dawno pozbyć się psychicznych blokad odnośnie seksu.


Szatan pojawił się dziennikarzowi w latach 60tych XX w i oświadczył, że nie podoba Mu się sposób w jaki jest czczony. Wspomniał przy tym o „obłąkańcu w jego piwnicy z zasłoniętymi roletami”. Oznajmił że już wygrał wojnę o Ziemię. Są rzeczy które muszą ulec zmianie w sposobie odnoszenia się do Niego. Szatan i Demony zostały wystawione na poważne zniewagi i poważnie haniebne traktowanie, które ciągnęło się przez wieki. „Ech, on jest tylko mocą”.


Co do tych, twierdzących że są już „bogami nie robiąc przy tym prawie nic lub zupełnie nic aby się wzmocnić”, spróbujcie podziałać swoją magią sami jako ateiści. Uważam, że ci tak zwani „Sataniści” są skończonymi hipokrytami negując fakt fizycznej egzystencji Szatana, podczas wzywania Go oraz pozostałych Koronowanych Książąt Piekła.

© Copyright 2003, 2005, Joy of Satan Ministries; Library of Congress Number: 12-16457

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.