czwartek, 10 kwietnia 2014

Kazanie - Siła w Szatanie



Siła w Szatanie

Chrześcijaństwo dogorywa. Zostało wzniesione na podwalinach z kłamstw, masowych morderstw, niszczenia żyć oraz cywilizacji, torturach i innych paskudztwach. Zdarzy się oczywiście od czasu do czasu że jakiś zaślepiony ignorancki dupek chcąc doznać dreszczyku emocji wypali z czymś, ściągając na siebie uwagę, której prawdopodobnie nigdy dotąd nie mieli.

Nie wolno nam spocząć na laurach, musimy walczyć do póki chrześcijaństwo i jego kohorty nie zostaną całkowicie i ostatecznie unicestwione. Jesienią 2001 roku, parę miesięcy po mojej dedykacji Szatanowi wykonałam kolejny rytuał. Zadedykowałam Mu całą siebie abym mogła działać na rzecz zniszczenia jego wrogów. Poprosiłam Go o to, abym to właśnie ja mogła być tą, która wbije ostatnie gwoździe do grobowej deski chrześcijaństwa i całkowicie je zgładzić. Szatan prowadził mnie i pokazał mi prawdę.

Od tamtego czasu jestem z Szatanem od ponad 10 lat. Jak dotąd nigdy wcześniej nie znałam tak prawdziwie cudownej istoty. Oddaję Mu cześć i kocham Go coraz bardziej każdego dnia. Była to ciężka droga, ale Szatan jest odpowiedzialny. Gdy było mi ciężko On ZAWSZE był przy mnie i pomagał mi. Oto dla czego jeszcze tu jestem. Ojciec niejednokrotnie dosłownie uratował mi życie. Doświadczyłam wielu Jego cudów, które wzruszyły mnie nieziemsko. Nagrodził mnie w tyle przeróżnych sposobów. Brak słów aby wyrazić moją wdzięczność.

Będąc ateistką, coś takiego jak nadzieja nie istniało. Życie było bezcelowe a zdarzyć mogło się wszystko, i nijak temu zapobiec lub powstrzymać. Szatan pokazał mi moją moc, oraz to jak zostać panią mojego przeznaczenia, jak zrobił to z resztą z innymi braćmi i siostrami. Gdy dopiero zaczynamy nasze życie z medytacjami, przejęcie kontroli nad naszą siłą życiową może być trudne. Wymaga to czasu i wysiłku, lecz gra jest warta świeczki gdy już odniesiemy sukces. To jest właśnie przesłanie malowideł starożytnych alchemików przedstawiające chaos. Gdy ten ucichnie, pozostaje tylko bezkresne szczęście i błogość, wraz z naszymi mocami.  

Szatan powiedział mi, że będzie więcej ataków. To jest wojna. Należy być silnym i stać po stronie prawdy. Daje nam On siłę jakiej nie otrzymamy od nikogo. Zaszczytem jest dla mnie służyć Mu i będę robić to dalej aż do końca moich dni. Co się tyczy oszczerstw i kłamstw, nikt nigdy w całej historii świata nie przeżył więcej oszczerstw, ataków i okrutnej niesprawiedliwości niż nasz kochany Ojciec Szatan.

Jakiś czas temu rozmawiałam z Nim o wszystkich tych kłamstwach i szkalowaniu w sieci na temat JoSa i mnie. Szatan był zawsze bardzo wyrozumiały i pomocny. Tym razem powiedział, że nie chce nawet o tym słyszeć, i że powinnam [być silna] – nie Jego dokładne słowa, ale jak to się mawia, zagryź zęby i nie narzekaj. Potem powiedział, że oszczerstwa przeciwko mnie to zupełnie nic w porównaniu z przerażającymi bluzgami i kłamstwami jakimi Go obrzucano przez wieki. Dodał także, iż z powodu żydowskiego indoktrynowanego oszczerstwa – nieprawdy na temat tego kim Szatan jest i o co chodzi, powiedział, że gdybym wiedziała o niektórych czynach jakie popełniono w Jego imieniu, puściłabym pawia gdzie siedzę.

Musimy dalej walczyć, każdy na swój sposób. Kapłaństwo jest tu po to by nas zagrzewać. Dla tych z was, którzy mają do ochrony ważne stanowiska, istnieją inne sposoby niszczenia wroga; jedyne co musicie zrobić to poprosić Demony i Szatana o wskazanie drogi. Dostaniecie odpowiedź. Wróg jest wielce zaniepokojony, co oczywiste, tym, że duchowi wojownicy Szatana sprzeciwili się mu w jego grupach i dali o sobie znać. Dzięki temu wielu z nich którzy kiedyś byli oszukiwani i zagubieni, dedykują się teraz Szatanowi. Nie tylko niszczymy wroga poprzez rytuały i inne działania, ale także poprzez męczenie ich dzięki wyniszczaniu. 

Zostało powiedziane, że zaklęcie ostatecznie zniknie a prawda ujrzy światło dzienne. Wielu będzie chciało dołączyć na ostatni dzwonek, lecz dla nich będzie już za późno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.