Żniwo ludzkich dusz „jehowy”
Ucząc się przez lata, odkryłam, że udział w
tym bierze parę czynników. Np. hen, hen wstecz ten umysłowy rój szaraków
[umysłowa zbiorowość znana jako ‘jehowa’] pracowała dla Bogów, nie tylko dla
nordyków, lecz także dla innych ras, jak chociażby reptiliony. Stworzono ich do
bycia niewolnikami, tak jak roboty na wyższym poziomie, posiadające
samoświadomość. Szaraki wykorzystały inżynierię genetyczną do stopnia, w którym
nie mogą się już reprodukować [poprzez kontakt seksualny] i manipulowały przy
emocjonalnej części swego mózgu tak, iż brak im większości emocji, lecz i tak
posiadają parę, jak chociażby nienawiść, zazdrość i pogardę. Czują ze sobą
także silną więź.
Wraz ze stworzeniem ludzkości poprzez inżynierię
genetyczną, szaraki poczuły się urażone naszą egzystencją, gdyż wytworzyliśmy
więzi z niektórymi Bogami. Ziemia znajduje się w rogu galaktyki Drogi Mlecznej
i znajduje się z dala od większości innych planet, zamieszkiwanych przez
inteligentne istoty. Szaraki oraz inne istoty pozaziemskie są bardzo biegłe w
posługiwaniu się tym co nazywamy „czarodziejstwem” oraz mocami umysłu. Ich usta
uległy atrofii gdyż ich nie używają, bo porozumiewają się telepatycznie.
Ludzkości te moce zostały odebrane, i
powstrzymano nas od przebóstwienia, co jest naszym niezbywalnym prawem. Stało
się tak dla tego, żeby można nas było wykorzystywać energetycznie. Tak samo jak
robi się z bydłem w rzeźni. Ponieważ nie ‘widzimy’, nie wiemy. Nie możemy wziąć
duchowego odwetu jako całość. Islam, chrześcijaństwo, oraz ich korzeń, judaizm,
od zawsze są narzędziami do niszczenia ludzkości i utrzymywaniu ziemi jako
padoku do wypasu bydła.
Wznieca się wojny – prawie wszystkie
bezpośrednio albo przez islam / chrześcijaństwo, albo też przez komunizm, co
jest tym samym, jako że za tym wszystkim stoi żyd. Ohydna i brutalna energia
wojenna używana jest przez wroga i kierowana do toczenia ich wojen tam w górze.
Energia ta jest przechowywana w tym, co nazywają „Jednością”.
Gdy ktoś umiera, emituje energię. Ta jest
pobierana i wykorzystywana przez wroga. Przez wieki Ziemia była pod wrogim
ostrzałem, i jest niczym więcej jak żywicielem dla tej pasożytniczej zarazy.
Stulecia temu Watykan dobił targu z wrogiem – władza oraz bogactwo w zamian za
dusze. Wiedzę duchową niszczono i wypaczano; usuwano siłą od ludności. Ludzie
mający aktywne kundalini, moce psychiczne, itp. byli brutalnie torturowani i
wyrzynani przez inkwizycję. Rozciąga się to także w pokoleniach, gdyż wężowa
energia jest przekazywana z rodziców na dzieci. Dzieci, mające dziadków
‘heretyków’, były mordowane aby upewnić się, że żadna duchowa moc nie
pozostanie. Z powierzchni zmiatano całe wsie. Ludzkość nie miała możliwości
odwetu lub obrony przeciwko tym kosmicznym pasożytniczym szumowinom.
Uważam, że chrześcijaństwo przybyło wraz z
inkwizycją [zwłaszcza w Europie], oraz że w żadnym wypadku nie ma dwóch tysięcy
lat. Historię zapisano kłamstwami. Sądzę także, iż tu na Ziemi doszło do
bezpośredniego wtrącenia się kosmitów w czasach Średniowiecza, co
zapoczątkowało to wszystko, gdyż ten układ z tym, co my teraz nazywamy
Watykanem był, co niezwykle prawdopodobne, bardziej fizyczny.
Przeczytałam także w książce Teda Andrewsa
„Extraterrestrials among us”, że przez lata szaraki kontaktowały się fizycznie
z niektórymi przywódcami państw. Siadali i komunikowali się telepatycznie.
Przywódcy doświadczali ich mocy na własnej skórze i wiedzieli, że nie mogli
przeciwko nim nic zrobić. To było przerażające.
Możemy je pokonać tylko dzięki medytacjom
mocy, wznoszeniu węża, podnoszeniu świadomości, wiedzy i ponad wszystko -
POPRZEZ SZATANA. Gdy nie ma się wiedzy, jak małe dziecko, jest się bezbronnym
oraz łatwo można dać sobą manipulować, i to jest właśnie cel wroga, który przez
wieki realizował. Patrzą na nas z wyższością, jak byśmy byli niżej niż bydło,
które można wykorzystać jak im się żywnie podoba, w podobny sposób jak ludzie
wykorzystują zwierzęta na farmie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.