sobota, 19 kwietnia 2014

M. Info - Czwarty wymiar



Czwarty wymiar

Czwarty wymiar jest tym, czego doświadczamy gdy dokonujemy projekcji astralnej, wchodzimy w portal do innego czasu bądź doświadczamy odmiennych stanów świadomości.

Kiedy ktoś złamie kończynę, umieszcza się ją w gipsie. Po jego zdjęciu, kończyna jest słaba, pomarszczona i potrzebuje rehabilitacji żeby odzyskać swój poprzedni zasięg ruchu oraz siłę.

Medytacja otwiera tą część naszego mózgu, która jest martwa. Wieki chrześcijańskiej religijnej kontroli uczyniły nas nieświadomymi egzystencji czwartego wymiaru, tak w stopniu psychicznym jak i naukowym. Jako ludzie, dostrzegamy jedynie niewielki stopień elektromagnetycznego spektrum. Insekty mogą widzieć ultrafiolet, a pewne zwierzęta mogą wyczuć wiele rzeczy których ludzie nie potrafią. To, że ktoś nie może czegoś zobaczyć lub usłyszeć, nie oznacza że to coś nie istnieje, jak to jest z ultrafioletem, promieniami Roentgena, promieniowaniem gamma lub innymi formami energii.  

Gdy otworzymy umysły, dostosowanie zajmie nam trochę czasu. Przez całe moje życie byłam medium, i mimo to, że byłam ateistką, zawsze miałam ten inny zmysł, tylko że wyciszałam świat duchowy. Przychodząc do Szatana, to co nazywamy nadprzyrodzonym zwiększyło się stukrotnie w moim życiu. To, co dla mnie jest standardem, przeraziłoby wielu przeciętnych ludzi. Ludzie wokół mnie w pracy już i tak mają ciężko, bo zaczynają „widzieć” różne rzeczy (nic naprawdę psychicznego, jedynie wrogowie którzy są karani). Dla mnie był to kolejny zwykły dzień. Pewnego razu butelka z płynem czyszczącym pół odległości półki ode mnie zleciała z niej i po mimo tego, że miała zakrętkę, była otwarta i cieknąca. Koleś który ze mną pracował spanikował – a wiedział że jestem Satanistką. 

Słyszenie głosów oraz widzenie różnych rzeczy są najczęstszą oznaką otwierania się naszych umysłów. To minie i ostatecznie uzyskamy nad tym kontrolę. Z tym jest jak z ćwiczeniami fizycznymi, najpierw jest się obolałym, a potem wszystko się układa.

Wykonując medytacje energetyczne przez pewien okres czasu (powinny być wykonywane każdego dnia), doświadczycie prawdziwej mocy. Nie będziecie potrzebowali już rekwizytów, zaklęć bądź rytuałów żeby uzyskać to co chcecie. Czytałam, jak jeden z członków Kościoła Szatana mówił, jak LaVey radził, aby używać rekwizytów do „wzmocnienia” emocji i energii. Dla tych z nas, którzy wykonują medytacje, jest to całkowicie zbędne. Wasze intencje nie będą musiały być wzmacniane. W razie czego uznacie, że wasze emocje i osobista moc będą musiały być pod kontrolą oraz wyciszone. Zrozumiecie o czym piszę, jak będziecie je systematycznie wykonywać.

Ci, którym brakuje mocy potrzebują pomocnej dłoni w postaci rekwizytów. Są bezradni w obliczu czegoś, co stanie się np. na ulicy, jako że polegają na swoich fizycznych obiektach, żeby wykonać jakikolwiek rytuał czy działanie.

Dla depta, czasami spojrzenie w oczy załatwia sprawę. W takich wypadkach intensywność musi być kontrolowana i złagodzona, chyba że macie zamiar poważnie kogoś obrazić bądź zagrozić w jakikolwiek inny sposób. Poczujecie swoją intensywność i moc oraz także będziecie czuć reakcje innych na nie.

Nauka nie rozwinęła się na tyle, żeby wyjaśnić czwarty wymiar. To tutaj kontaktujemy się astralnie oraz to tutaj znajdują się nasze Demony, gdy do nas przychodzą. Byłam trochę zagubiona odnośnie czwartego wymiaru. Azazel przyszedł do mnie i położył się obok mnie. Zapytałam Go o to, a On odpowiedział, że mimo bycia fizycznie gdzie indziej, Jego świadomość jest przy mnie.
© Copyright 2003, 2005, Joy of Satan Ministries; Library of Congress Number: 12-16457

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.